Na jakiej podstawie możemy twierdzić, że to chrześcijański Bóg jest stwórcą?
W SKRÓCIE: Teoria ewolucji jest zgodna z wieloma religiami, a także z ateizmem. Sama nauka nie jest w stanie udowodnić istnienia bądź nieistnienia Boga. Pewne dowody naukowe, takie jak dostrojenie, wskazują na Stwórcę, jednak nawet one nie dają chrześcijaństwu przewagi nad innymi religiami. Doktryna chrześcijańska jest jednak w dużym stopniu zgodna z naukowym wyjaśnieniem naszej genezy. Choć wiara w Boga chrześcijańskiego nie jest możliwa do udowodnienia, nie jest ona irracjonalna. Oddanie się Chrystusowi stanowi rozumną decyzję, popartą licznymi pozanaukowymi dowodami, których dostarcza Biblia, historia, filozofia oraz świadectwa innych osób. Ostatecznie, to Duch Święty działa w życiu każdej osoby, aby pomóc jej nawiązać łączność z Jezusem.
Zgodność
Doktryna chrześcijańska jest w dużym stopniu zgodna z naukowym wyjaśnieniem naszej genezy. Na przykład, opowieść o stworzeniu zawarta w Księdze Rodzaju mówi o początkach w sposób, który kojarzy nam się z teorią wielkiego wybuchu, choć koncepcja ta z pewnością nie była częścią światopoglądu autora.
Nauka ukazuje nam wszechświat odzwierciedlający wiele przymiotów chrześcijańskiego Boga, takich jak wszechmoc, miłość i doskonałość. Przykładowo, Boża wszechmoc i doskonałość objawiają się w prawach natury, z których wszystkie są idealnie dostrojone, by umożliwić rozwój życia. Z perspektywy naukowej, te cechy wszechświata są zaskakujące i wymagają dalszych wyjaśnień, jednak w świetle narracji chrześcijańskiej – wedle której rozumny Bóg celowo stworzył wszechświat sprzyjający życiu – dostrojenie tego wszechświata nabiera sensu. Biblia twierdzi również, że ludzie zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Nasza zdolność do obdarzania innych miłością i nawiązywania z nimi głębokich więzi współgra zatem z istnieniem miłującego Boga. I choć radykalny altruizm podważa wyjaśnienia ewolucjonizmu, to całkiem dobrze współgra z chrześcijaństwem. Czemu, przykładowo, Matka Teresa z Kalkuty, postanowiła spędzić swoje życie wśród ubogich? Dlaczego żołnierz poświęca swoje życie za ludzi, których nie zna? Takie przykłady wpasowują się w opowieść o Bogu, który złożył w ofierze własnego Syna, Jezusa, dla swoich stworzeń i którego obraz nosimy w sobie.
Albert Einstein powiedział: „Odwieczną tajemnicą świata jest jego poznawalność”.[1] Na uwagę zasługuje już prosty fakt, iż posiadamy intelekt oraz zdolność prowadzenia badań i dokonywania odkryć naukowych. Jednak przyjmując istnienie rozumnego i wszechmocnego Boga, na którego obraz wszyscy zostaliśmy stworzeni, nie jesteśmy zaskoczeni tym, że posiadamy taką zdolność oraz pragnienie szukania naukowych wyjaśnień dla świata wokół nas. Dobrze ujął to profesor Uniwersytetu Oksfordzkiego Alister McGrath:
„Chrześcijańska wizja rzeczywistości zapewnia nam punkt odniesienia, z którego możemy oglądać świat naturalny i postrzegać rzeczy, które innym wydają się zastanawiające lub dziwne – na przykład dostrojenie – jako współgrające z pełniejszym obrazem, jakim dysponuje chrześcijanin”.[2]
Wiele podstawowych założeń jest wspólnych w różnych tradycjach monoteistycznych. Na przykład, w wielu religiach ceni się życzliwość oraz sprawiedliwość. Zasadniczą różnicą między chrześcijaństwem a innymi religiami jest jednak tożsamość Jezusa jako Syna Bożego oraz prawda o Jego zmartwychwstaniu, przynosząca zbawienie tym, którzy wierzą. W teorii ewolucji nie ma niczego, co byłoby sprzeczne z centralnym, trynitarnym pojmowaniem osoby Jezusa.
Nauka ukazuje nam wszechświat odzwierciedlający wiele przymiotów chrześcijańskiego Boga, takich jak wszechmoc, miłość i doskonałość. Przykładowo, Boża wszechmoc i doskonałość objawiają się w prawach natury, z których wszystkie są idealnie dostrojone, by umożliwić rozwój życia. Z perspektywy naukowej, te cechy wszechświata są zaskakujące i wymagają dalszych wyjaśnień, jednak w świetle narracji chrześcijańskiej – wedle której rozumny Bóg celowo stworzył wszechświat sprzyjający życiu – dostrojenie tego wszechświata nabiera sensu. Biblia twierdzi również, że ludzie zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Nasza zdolność do obdarzania innych miłością i nawiązywania z nimi głębokich więzi współgra zatem z istnieniem miłującego Boga. I choć radykalny altruizm podważa wyjaśnienia ewolucjonizmu, to całkiem dobrze współgra z chrześcijaństwem. Czemu, przykładowo, Matka Teresa z Kalkuty, postanowiła spędzić swoje życie wśród ubogich? Dlaczego żołnierz poświęca swoje życie za ludzi, których nie zna? Takie przykłady wpasowują się w opowieść o Bogu, który złożył w ofierze własnego Syna, Jezusa, dla swoich stworzeń i którego obraz nosimy w sobie.
Albert Einstein powiedział: „Odwieczną tajemnicą świata jest jego poznawalność”.[1] Na uwagę zasługuje już prosty fakt, iż posiadamy intelekt oraz zdolność prowadzenia badań i dokonywania odkryć naukowych. Jednak przyjmując istnienie rozumnego i wszechmocnego Boga, na którego obraz wszyscy zostaliśmy stworzeni, nie jesteśmy zaskoczeni tym, że posiadamy taką zdolność oraz pragnienie szukania naukowych wyjaśnień dla świata wokół nas. Dobrze ujął to profesor Uniwersytetu Oksfordzkiego Alister McGrath:
„Chrześcijańska wizja rzeczywistości zapewnia nam punkt odniesienia, z którego możemy oglądać świat naturalny i postrzegać rzeczy, które innym wydają się zastanawiające lub dziwne – na przykład dostrojenie – jako współgrające z pełniejszym obrazem, jakim dysponuje chrześcijanin”.[2]
Wiele podstawowych założeń jest wspólnych w różnych tradycjach monoteistycznych. Na przykład, w wielu religiach ceni się życzliwość oraz sprawiedliwość. Zasadniczą różnicą między chrześcijaństwem a innymi religiami jest jednak tożsamość Jezusa jako Syna Bożego oraz prawda o Jego zmartwychwstaniu, przynosząca zbawienie tym, którzy wierzą. W teorii ewolucji nie ma niczego, co byłoby sprzeczne z centralnym, trynitarnym pojmowaniem osoby Jezusa.
Racjonalność
Choć wiara w Boga chrześcijańskiego nie jest możliwa do udowodnienia metodami naukowymi, nie jest ona irracjonalna. Oddanie się Chrystusowi stanowi rozumną decyzję, popartą licznymi pozanaukowymi dowodami, których dostarcza Biblia, historia, filozofia oraz świadectwa innych osób. Ostatecznie, to Duch Święty działa w życiu każdej osoby, aby pomóc jej nawiązać łączność z Jezusem.
- Albert Einstein, “Physics and Reality”, Journal of the Franklin Institute 221 (1936): s. 351, za: Alister E. McGrath, A Fine-Tuned Universe: The Quest for God in Science and Theology (Louisville, KY: Westminster John Knox Press, 2009), s. 105.
- McGrath, A Fine-Tuned Universe, s. 13.
© BioLogos Foundation | Zdjęcie (na górze): Sarah Bodbyl Roels | Wersja artykułu: 4 maja 2020