Jak oblicza się wiek Ziemi i wszechświata?
W SKRÓCIE: Wiele niezależnych pomiarów doprowadziło naukowców do wniosku, że Ziemia i wszechświat liczą sobie miliardy lat. Geologowie odkryli warstwy lodu powstające w cyklu rocznym, których łatwo naliczyć dziesiątki tysięcy, a – gdy wspomożemy się datowaniem izotopowym – dostrzeżemy setki tysięcy lat utrwalonych w lodowej zmarzlinie. Korzystając ze znanego tempa rozkładu pierwiastków promieniotwórczych (datowanie izotopowe), ustalono wiek niektórych ziemskich skał na miliardy lat, podczas gdy najstarsze skały pochodzące z naszego Układu Słonecznego datowane są na 4,6 miliarda lat. Astronomowie używają odległości między galaktykami i prędkości światła, aby obliczyć czas jego podróży. Analiza ekspansji wszechświata pozwala określić jego wiek na 13,8 miliarda lat.
Wprowadzenie
Astronomowie i geolodzy ustalili, że wiek Ziemi i wszechświata liczony jest w miliardach lat. Wniosek ten nie został wyciągnięty na podstawie pojedynczego pomiaru czy odosobnionej obserwacji, ale opiera się na wielu niezależnych przesłankach. W tym artykule opiszemy dwa rodzaje dowodów pozwalające określić wiek Ziemi oraz dwa umożliwiające ustalenie wieku wszechświata. Opisane metody cechują się niezależnością, bazują na odrębnych obserwacjach i argumentach, a mimo to jednogłośnie wskazują na historię zdecydowanie dłuższą niż 10 000 lat. Jako chrześcijanie, wierzymy, że Bóg stworzył świat, który rozgłasza Jego chwałę. Nie możemy zatem zignorować tego, co natura mówi nam na temat swojej własnej historii.
Wiek Ziemi ustalony na podstawie słoi i warstw lodu
Jeśli miałeś kiedyś okazję zobaczyć poprzeczny przekrój przez pień drzewa, z pewnością zdajesz sobie sprawę, że zawiera on słoje przyrostu rocznego. W latach suszy, drzewo rośnie wolniej, w konsekwencji słój jest znacznie węższy. W sprzyjających warunkach wzrost jest szybszy, a słój – grubszy. Wiek drzewa można ustalić zliczając słoje. Porównując układ grubych i cienkich słoi z historycznymi warunkami atmosferycznymi, naukowcy mogą zweryfikować skuteczność tej metody. Może ona zostać wykorzystana nawet w wypadku martwych drzew, które przewróciły się wiele lat temu. Dla przykładu, układ ostatnich 200 słoi martwego drzewa może idealnie pokrywać się z układem pierwszych 200 słoi drzewa współcześnie żyjącego, co umożliwia cofnięcie się w czasie o wiele dodatkowych lat.
Wprowadzenie
Astronomowie i geolodzy ustalili, że wiek Ziemi i wszechświata liczony jest w miliardach lat. Wniosek ten nie został wyciągnięty na podstawie pojedynczego pomiaru czy odosobnionej obserwacji, ale opiera się na wielu niezależnych przesłankach. W tym artykule opiszemy dwa rodzaje dowodów pozwalające określić wiek Ziemi oraz dwa umożliwiające ustalenie wieku wszechświata. Opisane metody cechują się niezależnością, bazują na odrębnych obserwacjach i argumentach, a mimo to jednogłośnie wskazują na historię zdecydowanie dłuższą niż 10 000 lat. Jako chrześcijanie, wierzymy, że Bóg stworzył świat, który rozgłasza Jego chwałę. Nie możemy zatem zignorować tego, co natura mówi nam na temat swojej własnej historii.
Wiek Ziemi ustalony na podstawie słoi i warstw lodu
Jeśli miałeś kiedyś okazję zobaczyć poprzeczny przekrój przez pień drzewa, z pewnością zdajesz sobie sprawę, że zawiera on słoje przyrostu rocznego. W latach suszy, drzewo rośnie wolniej, w konsekwencji słój jest znacznie węższy. W sprzyjających warunkach wzrost jest szybszy, a słój – grubszy. Wiek drzewa można ustalić zliczając słoje. Porównując układ grubych i cienkich słoi z historycznymi warunkami atmosferycznymi, naukowcy mogą zweryfikować skuteczność tej metody. Może ona zostać wykorzystana nawet w wypadku martwych drzew, które przewróciły się wiele lat temu. Dla przykładu, układ ostatnich 200 słoi martwego drzewa może idealnie pokrywać się z układem pierwszych 200 słoi drzewa współcześnie żyjącego, co umożliwia cofnięcie się w czasie o wiele dodatkowych lat.
To właśnie w ten sposób można zbudować łączną chronologię dla całego zadrzewionego regionu. Europejskie dęby zostały wykorzystane do skonstruowania takiego zapisu, który sięga 12 000 lat wstecz. Na podobnych zasadach działa roczny przyrost lodu lodowcowego, którego badanie pozwala nam sięgnąć dużo dalej w głąb historii. W ciągu każdego roku ilość opadów śniegu zmienia się w zależności od pory roku, co warunkuje powstanie warstw rocznego przyrostu. Podobnie jak w wypadku słoi drzew, skuteczność tej metody została potwierdzona przez historyczne zapisy pogodowe oraz daty erupcji wulkanicznych, których pozostałości, w formie cienkiej warstwy pyłu, można znaleźć w lodowej zmarzlinie. Naukowcy przeprowadzili odpowiednie odwierty i stwierdzili, że najstarszy lód na Grenlandii ma 123 000 lat, natomiast lód na Antarktydzie – 740 000 lat. Lodowe warstwy sięgają zatem zdecydowanie dalej niż 10 000 lat postulowane przez kreacjonistów młodej Ziemi. Nasza planeta musi liczyć co najmniej 740 000 lat.
Wiek Ziemi i Układu Słonecznego na podstawie datowania izotopowego
W swojej szkole, w sali chemicznej mogłeś zobaczyć duży plakat zawierający układ okresowy pierwiastków. Przedstawia on typy atomów, z których składa się otaczający nas świat. Niektóre pierwiastki zawarte w układzie okresowym mogą wystąpić w różnych wersjach, zwanych izotopami. Niektóre z nich są niestabilne i z biegiem czasu rozpadają się na izotopy innych pierwiastków. Dla przykładu, potas-40 jest niestabilny i rozkłada się na argon-40. Wraz z upływem czasu, skała będzie zawierała zatem coraz więcej argonu-40 i coraz mniej potasu-40. Datowanie izotopowe jest możliwe, ponieważ tempo zachodzenia tego rozkładu jest znane i wyraża się je jako „okres połowicznego rozpadu” pierwiastka promieniotwórczego. Ów okres to czas niezbędny, aby połowa radioaktywnej próbki zmieniła się z jednego pierwiastka w drugi.
Niektóre izotopy mają krótkie okresy połowicznego rozpadu mierzone w minutach czy latach, lecz potas-40 ulega połowicznemu rozpadowi w ciągu 1,3 miliarda lat. Aby skutecznie przeprowadzić datowanie izotopowe, wymagana jest znajomość początkowej proporcji obu izotopów w badanej próbce. W tym wypadku, mamy do czynienia z gazem (argonem-40), który formuje bąbelki i swobodnie opuszcza skałę, dopóki jest ona rozgrzana i płynna. Jednak, gdy skała w końcu twardnieje, argon-40 zaczyna odkładać się w próbce, umożliwiając dokładne oszacowanie, ile potasu-40 uległo rozpadowi od momentu zakrzepnięcia skały. Zatem, gdy znajdziemy skałę, która zawiera potas-40 i argon-40 w proporcji 1:1, możemy mieć pewność, że argon-40 pochodzi z rozpadu potasu-40, a badana skała zakrzepła 1,3 miliarda lat temu.
Na powierzchni ziemi trudno jest znaleźć tak leciwe skały, które nie zostały tknięte zębem czasu. Większość wiekowych skał została zerodowana przez wiatr i wodę lub została zabrana do wnętrza Ziemi przez ruchy płyt tektonicznych. Najstarsza, wiarygodnie datowana formacja skalna znajduje się na Grenlandii. Analiza kilku izotopów pozwoliła określić jej wiek na 3,6 miliarda lat. Naukowcom udało się również ustalić wiek kryształów cyrkonu (odpornych na erozję) znalezionych w zachodniej Australii na 4,4 miliarda lat. Aby napotkać starsze skały, które nie padły łupem erozji, musimy spojrzeć na skały pochodzące spoza naszej planety. Meteoryty to skały pochodzące z Układu Słonecznego, które dopiero niedawno opadły na powierzchnię Ziemi, nie doświadczając wcześniej długoletniej erozji. Analiza nienaruszonego wnętrza meteorytów pozwala datować ich formację na początki istnienia Układu Słonecznego. Niemal wszystkie meteoryty dają podobny wynik datowania izotopowego – 4,56 miliarda lat. Łatwo stwierdzić zatem, że Układ Słoneczny, zawierający naszą planetę, liczy sobie około 4 560 000 000 lat.
Wiek galaktyk na podstawie czasu podróży światła
A co z wiekiem odległych gwiazd i galaktyk? Co z wiekiem całego wszechświata? Jednym ze sposobów na rozstrzygnięcie tego problemu jest analiza czasu podróży światła. Światło porusza się z zawrotną prędkością 300.000 kilometrów na sekundę. Na Ziemi, opóźnienia wynikające z czasu podróży światła sięgają ledwie niewielkich ułamków sekundy. W kosmosie, odległości są jednak tak ogromne, że światło potrzebuje sporo czasu, aby do nas dotrzeć: 8,3 minuty ze Słońca, 4,3 roku z drugiej najbliższej Ziemi gwiazdy i około 8.500 lat ze środka Drogi Mlecznej. To przesunięcie sprawia, że nie widzimy obiektów w ich obecnym stanie, ale obserwujemy ich wygląd z momentu, w którym światło rozpoczęło podróż w naszym kierunku. Wszechświat działa zatem jak pewnego rodzaju „wehikuł czasu”, w którym możemy obserwować przeszłość, spoglądając na oddalone obiekty.
Obliczenie czasu podróży światła jest proste, gdy znamy prędkość światła i dystans, który musiało ono przemierzyć. Prędkość światła znana jest nam dobrze z eksperymentów przeprowadzanych na Ziemi, a różnorakie astronomiczne obserwacje potwierdzają, że wartość ta nie zmieniała się w przeszłości. Większą trudność sprawia mierzenie astronomicznych odległości – nie możemy po prostu rozciągnąć miarki z Ziemi do centrum galaktyki! Zamiast tego, astronomowie wypracowali kilka uzupełniających się metod, umożliwiających określenie odległości, takich jak kalkulacje geometryczne czy pomiary jasności ciał niebieskich. Dla przykładu, niektóre galaktyki wyglądają na zdecydowanie mniejsze i ciemniejsze niż inne galaktyki tego samego rodzaju, wskazując na to, że są od nas bardziej oddalone.
Galaktyka Andromedy, sąsiadka naszej własnej galaktyki – Drogi Mlecznej jest oddalona od nas o 2,3 miliona lat świetlnych. W związku z tym, widzimy ją tak, jak wyglądała 2,3 miliona lat temu. Należy pamiętać jednak, że mówimy tu o naszym bezpośrednim sąsiedztwie. W ostatnich dekadach, naukowcom udało się wykryć galaktyki oddalone o kilka miliardów lat świetlnych. Jeśli światło podróżowało miliardy lat przed dotarciem do nas, wszechświat musi być co najmniej równie stary. Wniosek ten jest zupełnie niezależny od wyników datowania izotopowego przeprowadzonego w naszym Układzie Słonecznym, jednak obie metody zgodnie wskazują na wiek liczony w miliardach – a nie tysiącach – lat.
Wiek Ziemi i Układu Słonecznego na podstawie datowania izotopowego
W swojej szkole, w sali chemicznej mogłeś zobaczyć duży plakat zawierający układ okresowy pierwiastków. Przedstawia on typy atomów, z których składa się otaczający nas świat. Niektóre pierwiastki zawarte w układzie okresowym mogą wystąpić w różnych wersjach, zwanych izotopami. Niektóre z nich są niestabilne i z biegiem czasu rozpadają się na izotopy innych pierwiastków. Dla przykładu, potas-40 jest niestabilny i rozkłada się na argon-40. Wraz z upływem czasu, skała będzie zawierała zatem coraz więcej argonu-40 i coraz mniej potasu-40. Datowanie izotopowe jest możliwe, ponieważ tempo zachodzenia tego rozkładu jest znane i wyraża się je jako „okres połowicznego rozpadu” pierwiastka promieniotwórczego. Ów okres to czas niezbędny, aby połowa radioaktywnej próbki zmieniła się z jednego pierwiastka w drugi.
Niektóre izotopy mają krótkie okresy połowicznego rozpadu mierzone w minutach czy latach, lecz potas-40 ulega połowicznemu rozpadowi w ciągu 1,3 miliarda lat. Aby skutecznie przeprowadzić datowanie izotopowe, wymagana jest znajomość początkowej proporcji obu izotopów w badanej próbce. W tym wypadku, mamy do czynienia z gazem (argonem-40), który formuje bąbelki i swobodnie opuszcza skałę, dopóki jest ona rozgrzana i płynna. Jednak, gdy skała w końcu twardnieje, argon-40 zaczyna odkładać się w próbce, umożliwiając dokładne oszacowanie, ile potasu-40 uległo rozpadowi od momentu zakrzepnięcia skały. Zatem, gdy znajdziemy skałę, która zawiera potas-40 i argon-40 w proporcji 1:1, możemy mieć pewność, że argon-40 pochodzi z rozpadu potasu-40, a badana skała zakrzepła 1,3 miliarda lat temu.
Na powierzchni ziemi trudno jest znaleźć tak leciwe skały, które nie zostały tknięte zębem czasu. Większość wiekowych skał została zerodowana przez wiatr i wodę lub została zabrana do wnętrza Ziemi przez ruchy płyt tektonicznych. Najstarsza, wiarygodnie datowana formacja skalna znajduje się na Grenlandii. Analiza kilku izotopów pozwoliła określić jej wiek na 3,6 miliarda lat. Naukowcom udało się również ustalić wiek kryształów cyrkonu (odpornych na erozję) znalezionych w zachodniej Australii na 4,4 miliarda lat. Aby napotkać starsze skały, które nie padły łupem erozji, musimy spojrzeć na skały pochodzące spoza naszej planety. Meteoryty to skały pochodzące z Układu Słonecznego, które dopiero niedawno opadły na powierzchnię Ziemi, nie doświadczając wcześniej długoletniej erozji. Analiza nienaruszonego wnętrza meteorytów pozwala datować ich formację na początki istnienia Układu Słonecznego. Niemal wszystkie meteoryty dają podobny wynik datowania izotopowego – 4,56 miliarda lat. Łatwo stwierdzić zatem, że Układ Słoneczny, zawierający naszą planetę, liczy sobie około 4 560 000 000 lat.
Wiek galaktyk na podstawie czasu podróży światła
A co z wiekiem odległych gwiazd i galaktyk? Co z wiekiem całego wszechświata? Jednym ze sposobów na rozstrzygnięcie tego problemu jest analiza czasu podróży światła. Światło porusza się z zawrotną prędkością 300.000 kilometrów na sekundę. Na Ziemi, opóźnienia wynikające z czasu podróży światła sięgają ledwie niewielkich ułamków sekundy. W kosmosie, odległości są jednak tak ogromne, że światło potrzebuje sporo czasu, aby do nas dotrzeć: 8,3 minuty ze Słońca, 4,3 roku z drugiej najbliższej Ziemi gwiazdy i około 8.500 lat ze środka Drogi Mlecznej. To przesunięcie sprawia, że nie widzimy obiektów w ich obecnym stanie, ale obserwujemy ich wygląd z momentu, w którym światło rozpoczęło podróż w naszym kierunku. Wszechświat działa zatem jak pewnego rodzaju „wehikuł czasu”, w którym możemy obserwować przeszłość, spoglądając na oddalone obiekty.
Obliczenie czasu podróży światła jest proste, gdy znamy prędkość światła i dystans, który musiało ono przemierzyć. Prędkość światła znana jest nam dobrze z eksperymentów przeprowadzanych na Ziemi, a różnorakie astronomiczne obserwacje potwierdzają, że wartość ta nie zmieniała się w przeszłości. Większą trudność sprawia mierzenie astronomicznych odległości – nie możemy po prostu rozciągnąć miarki z Ziemi do centrum galaktyki! Zamiast tego, astronomowie wypracowali kilka uzupełniających się metod, umożliwiających określenie odległości, takich jak kalkulacje geometryczne czy pomiary jasności ciał niebieskich. Dla przykładu, niektóre galaktyki wyglądają na zdecydowanie mniejsze i ciemniejsze niż inne galaktyki tego samego rodzaju, wskazując na to, że są od nas bardziej oddalone.
Galaktyka Andromedy, sąsiadka naszej własnej galaktyki – Drogi Mlecznej jest oddalona od nas o 2,3 miliona lat świetlnych. W związku z tym, widzimy ją tak, jak wyglądała 2,3 miliona lat temu. Należy pamiętać jednak, że mówimy tu o naszym bezpośrednim sąsiedztwie. W ostatnich dekadach, naukowcom udało się wykryć galaktyki oddalone o kilka miliardów lat świetlnych. Jeśli światło podróżowało miliardy lat przed dotarciem do nas, wszechświat musi być co najmniej równie stary. Wniosek ten jest zupełnie niezależny od wyników datowania izotopowego przeprowadzonego w naszym Układzie Słonecznym, jednak obie metody zgodnie wskazują na wiek liczony w miliardach – a nie tysiącach – lat.
Wiek wszechświata na podstawie tempa ekspansji
Poza ustaleniem odległości między galaktykami, naukowcy są w stanie zmierzyć sposób ich poruszania. Galaktyki nie są stacjonarnymi obiektami, nie poruszają się również w sposób zupełnie przypadkowy. Niektóre galaktyki, w wyniku wzajemnych oddziaływań grawitacyjnych, zbliżają się do siebie. Jednak nadrzędną prawidłowością, którą obserwujemy we wszechświecie, jest oddalanie się galaktyk od siebie. Ruch ten nie jest jednostajny w skali całego wszechświata. Zamiast tego, obserwujemy, że galaktyki bardziej odległe, oddalają się szybciej.
Ta konkretna obserwacja pozwala nam dojść do wniosku, że wszechświat się rozszerza. Aby to zrozumieć, wyobraź sobie surowe ciasto z rodzynkami. Rodzynki są niczym galaktyki, a ciasto niczym przestrzeń, z której utkany jest wszechświat. Gdy ciasto rośnie, zabiera ze sobą rodzynki, które stopniowo oddalają się od siebie. Rodzynki, które początkowo znajdowały się po przeciwległych stronach ciasta, po jego wyrośnięciu oddalą się od siebie o kilka dodatkowych centymetrów, natomiast rodzynki, które początkowo znajdowały się blisko siebie, mogą oddalić się ledwie o kilka milimetrów. Łatwo zauważyć, że tempo oddalania rodzynek jest wprost proporcjonalne do odległości między nimi. W ten sam sposób, rozszerzająca się przestrzeń wszechświata oddala galaktyki od siebie.
Astronomowie badają ruch galaktyk patrząc na spektrum emitowanego przez nie światła. Gdy galaktyka oddala się od nas w wyniku rozciągania przestrzeni, emitowane przez nią fale świetlne również są rozciąganą, w wyniku czego galaktyka wygląda na bardziej czerwoną niż należałoby się spodziewać. Zmiana w obserwowalnym kolorze galaktyki określana jest mianem „przesunięcia ku czerwieni” i można ją wykorzystać do obliczenia prędkości oddalania. Na podstawie analizy wielu galaktyk, astronomowie mogą dokładnie oszacować tempo ekspansji całego wszechświata.
Wiek wszechświata może zostać określony przez próbę zasymulowania jego przeszłości i „odwrócenia” zachodzącej ekspansji. W przeszłości galaktyki musiały znajdować się bliżej siebie, a w czasach bardzo zamierzchłych prawdopodobnie były skupione wokół pojedynczego punktu. Jeśli założymy, że tempo ekspansji wszechświata jest niezmienne w czasie, otrzymamy wiek wszechświata wynoszący około 10 miliardów lat. Jednakże, astronomowie poświęcili ostatnie 20 lat na ustalenie, jak tempo ekspansji zmieniało się w czasie. Obecnie wiemy, że w początkowej fazie tempo ekspansji zmniejszało się, a teraz ulega przyspieszeniu. Na podstawie sumiennych pomiarów tempa ekspansji wszechświata, udało się dość dokładnie ustalić wiek wszechświata na 13,77±0,059 miliarda lat.
Podsumowanie
Z pomocą wielu odrębnych i uzupełniających się metod udało się ustalić z niemal stuprocentową pewnością, że wiek zarówno Ziemi, jak i wszechświata liczony jest w miliardach lat. Lodowe warstwy sięgają zdecydowanie dalej niż 10 000 lat wstecz, a datowanie izotopowe pozwala stwierdzić, że Ziemia uformowała się 4,5 miliarda lat temu. Światło z odległych galaktyk dociera do nas z opóźnieniem liczonym w miliardach lat, a tempo ekspansji wszechświata pozwala określić jego wiek na 13,8 miliarda lat. Powyższe przykłady stanowią jedynie niewielką próbkę dowodów przemawiających za długą historią Ziemi i wszechświata.
© BioLogos Foundation | Zdjęcie Drogi Mlecznej: NASA/JPL-Caltech/ESA/CXC/STScI | Wersja artykułu: 2 lipca 2019
Poza ustaleniem odległości między galaktykami, naukowcy są w stanie zmierzyć sposób ich poruszania. Galaktyki nie są stacjonarnymi obiektami, nie poruszają się również w sposób zupełnie przypadkowy. Niektóre galaktyki, w wyniku wzajemnych oddziaływań grawitacyjnych, zbliżają się do siebie. Jednak nadrzędną prawidłowością, którą obserwujemy we wszechświecie, jest oddalanie się galaktyk od siebie. Ruch ten nie jest jednostajny w skali całego wszechświata. Zamiast tego, obserwujemy, że galaktyki bardziej odległe, oddalają się szybciej.
Ta konkretna obserwacja pozwala nam dojść do wniosku, że wszechświat się rozszerza. Aby to zrozumieć, wyobraź sobie surowe ciasto z rodzynkami. Rodzynki są niczym galaktyki, a ciasto niczym przestrzeń, z której utkany jest wszechświat. Gdy ciasto rośnie, zabiera ze sobą rodzynki, które stopniowo oddalają się od siebie. Rodzynki, które początkowo znajdowały się po przeciwległych stronach ciasta, po jego wyrośnięciu oddalą się od siebie o kilka dodatkowych centymetrów, natomiast rodzynki, które początkowo znajdowały się blisko siebie, mogą oddalić się ledwie o kilka milimetrów. Łatwo zauważyć, że tempo oddalania rodzynek jest wprost proporcjonalne do odległości między nimi. W ten sam sposób, rozszerzająca się przestrzeń wszechświata oddala galaktyki od siebie.
Astronomowie badają ruch galaktyk patrząc na spektrum emitowanego przez nie światła. Gdy galaktyka oddala się od nas w wyniku rozciągania przestrzeni, emitowane przez nią fale świetlne również są rozciąganą, w wyniku czego galaktyka wygląda na bardziej czerwoną niż należałoby się spodziewać. Zmiana w obserwowalnym kolorze galaktyki określana jest mianem „przesunięcia ku czerwieni” i można ją wykorzystać do obliczenia prędkości oddalania. Na podstawie analizy wielu galaktyk, astronomowie mogą dokładnie oszacować tempo ekspansji całego wszechświata.
Wiek wszechświata może zostać określony przez próbę zasymulowania jego przeszłości i „odwrócenia” zachodzącej ekspansji. W przeszłości galaktyki musiały znajdować się bliżej siebie, a w czasach bardzo zamierzchłych prawdopodobnie były skupione wokół pojedynczego punktu. Jeśli założymy, że tempo ekspansji wszechświata jest niezmienne w czasie, otrzymamy wiek wszechświata wynoszący około 10 miliardów lat. Jednakże, astronomowie poświęcili ostatnie 20 lat na ustalenie, jak tempo ekspansji zmieniało się w czasie. Obecnie wiemy, że w początkowej fazie tempo ekspansji zmniejszało się, a teraz ulega przyspieszeniu. Na podstawie sumiennych pomiarów tempa ekspansji wszechświata, udało się dość dokładnie ustalić wiek wszechświata na 13,77±0,059 miliarda lat.
Podsumowanie
Z pomocą wielu odrębnych i uzupełniających się metod udało się ustalić z niemal stuprocentową pewnością, że wiek zarówno Ziemi, jak i wszechświata liczony jest w miliardach lat. Lodowe warstwy sięgają zdecydowanie dalej niż 10 000 lat wstecz, a datowanie izotopowe pozwala stwierdzić, że Ziemia uformowała się 4,5 miliarda lat temu. Światło z odległych galaktyk dociera do nas z opóźnieniem liczonym w miliardach lat, a tempo ekspansji wszechświata pozwala określić jego wiek na 13,8 miliarda lat. Powyższe przykłady stanowią jedynie niewielką próbkę dowodów przemawiających za długą historią Ziemi i wszechświata.
© BioLogos Foundation | Zdjęcie Drogi Mlecznej: NASA/JPL-Caltech/ESA/CXC/STScI | Wersja artykułu: 2 lipca 2019